Dziś wybrałem taki temat, który najbardziej mnie drażni. Do jakiego stopnia książki spadły, że są czytane w toalecie, przy załatwianiu się. Ile to trzeba tam siedzieć i czytać przeciętną książkę? Niektórzy potrafią siedzieć godzinami, chyba mają jakieś problemy z wypróżnianiem. Książki są dla nich jak zapychacz czasu przy takiej okazji. Może niektórzy z was ze mną się nie zgodzi. Wielu moli książkowych czyta wszędzie, toaleta dla nich nie jest wyjątkiem, więc czemu nie? Jak można rozkoszować się cudowną książką, przy tym wszystkim, ktoś odpowie mi? Rozumiem, że można od czasu do czasu przeczytać jakąś gazetę, bo to co innego niż książka. Znalazłem na internecie, specjalną lekturę do przesiadywanie w wychodku i czytanie, nazywa się "Kupa faktów" lub "Kupa wiedzy". Nie wiem co o tym myśleć, może kiedyś spróbuje, ale na razie dziękuję . A jak jest u was? Czy wy też czytacie podczas korzystania z tronu? Co wy o tym myślicie?
ja jakoś nie mam z tym problemu... ;D
OdpowiedzUsuńmi zdarza się czytać gazety :D
OdpowiedzUsuńHah, bez przesady ;D Co prawda to prawda- czytam wszędzie, ale rzeczywiście... czytanie w wychodku jest chore xD
OdpowiedzUsuńA
Hmm, a ja często czytam książki w taki sposób... Może to wina braku czasu i tylko w tym miejscu mogę w spokoju chwilę poczytać:)
OdpowiedzUsuńNo szczerze powiedziawszy to i mi zdarza sie takie sporadyczna wypady do Tronu xd z ksiazka. Jedka jest tak tylko wtedy gdy od kilku godzin czytam ksiazke i nie moge sie oderwac.
OdpowiedzUsuńP.S. Czesciej zabieram tableta ;)