22 marca 2014

Recenzja "Anarion"- Natalia Molenda

ANARION

Autor: Natalia Molenda
Wydawnictwo: Novae Res
Gatunek: młodzieżowa/ fantasy
Liczba stron: 240
Ocena: ★★★★★✩

"Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek jak to jest stracić pamięć, a wraz z nią istotną część swojej osobowości? Anarion przekonała się o tym na własnej skórze. Elfka stanęła przed kluczowym wyborem: uciec od przeszłości, którą jej odebrano, czy spróbować ją odzyskać? Nie wiedziała jeszcze, że przeszłość sama odnajduje tych, którzy przed nią uciekają."

Przybywszy do ludzkiej wioski, Darckastlehill, nieświadomie uruchomiła lawinę wydarzeń mającą porwać ją w zawiłości świata i życia, które zostawiła za sobą. Prosty wybór nagle się skomplikował – to nie była już kwestia tego, czy ucieknie, czy zostanie, ale tego, czy przeżyje i po czyjej stronie stanie w toczącej się wśród elfich wiosek wojnie.
Prawda jeszcze nigdy nie była tak trudna, a decyzje tak niejednoznaczne. Anarion zostanie zmuszona stawić czoła nie tylko problemom świata, z którego została wyrwana, ale również słabościom swoim i swoich przyjaciół. Pytanie brzmi – które z nich wyjdzie z tego obronną ręką, a które będzie zmuszone się poddać?



I gdzie, tak naprawdę, leży rozwiązanie zagadki pochodzenia młodej elfki?" „Anarion” zaczyna się w momencie gdy Elfka podróżuje na koniu. Szuka odpowiedzi, a może przed nimi ucieka? Trudno jej odpowiedzieć na to pytanie gdy nic nie pamięta. Złotowłosa trafia do Darckastlehill. W mieście dowiaduje się, że Elfy nie są mile widziane… żadne. Gdy rozmawia z mieszkańcem miasta zdradziła się, że jest Elfem i musiała uciekać. Podczas tej ucieczki została ranna. Gdy wydaje się, że to już koniec pojawia się inna Elfka. Elfka, która nie koniecznie jest dobra. A może to tylko pozory… Może to jej sposób obron."


Od kiedy zacząłem czytać książkę zastanawiałem się co dalej będzie, nigdy bym nie pomyślał że wydarzy się coś takiego. Klimat średniowiecza bardzo pasuje do wydarzeni. Tytułowa bohaterka "Anarion" dowiaduje się dużo rzeczy i najprostsza rzecz wypiera na niej zachwyt ,to chyba jasne jak się traci pamięć. Gdy zaprzyjaźnia się z chłopakiem Samuelem i elfką Czarna wybierają się do Wioski Kwiatów by im pomóc. Anarion zawsze może liczyć na swojego rumaka Tauros. Koniec książki wpływa na sens życia elfki.
Książka jest warta przeczytania i czekam z niecierpliwością by dostać część 2.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisane przez was komentarze przechodzą przez sprawdzenie. Więc proszę nie pisać dwa razy tego samego. Dziękuję

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...